niedziela, 8 grudnia 2013

środa, 20 listopada 2013

przytulasie DWA : ) : )

przytulasie DWA : ) : )


Moje dzieci są prawie tak mocno niecierpliwe jak ja,
 a ponieważ nie mogłyśmy się już doczekać wyników CANDY u Panny Kropki
(inna sprawa, że nie zdarza mi się wygrywać), 
zainspirowana jej misiami, uszyłam dwa dla moich dziewczyn.

Żadna ze mnie krawcowa, mam starą maszynę z dwoma ściegami i jedną stopką, 
do tego od zaledwie kilku miesięcy, w wolnych chwilach się z nią zaprzyjaźniam, 
ale misiaczki się udały : ) : )

Nie są tak piękne jak u Panny Kropki, pomimo to
moje panienki nie wnoszą zastrzeżeń :)

Nie mogłam się powstrzymać i Wam je pokazuję : )


Przytulasie były już inspiracją dla prawdziwej sztuki :) :)


Pozdrawiam serdecznie :)

wtorek, 19 listopada 2013

W różach ......

Róże mniammmmm :)
Zrobiłam tort, dla mojej chrzestnej córci.
Oj co ja się namęczyłam to moje,,,,
Oczywiście zamierzenie było bardzo ambitne i trwało chwilę zanim zrozumiałam, 
że to co na zdjęciach wygląda prosto, 
wcale takie być nie musi w rzeczywistości.
Ten tort to ponad 40 róż,wykonanych z kremu  maślanego na bezie szwajcarskiej.

Kolejne dwa wieczory i dziś jestem już specem od kremowych różyczek :)


 





wtorek, 5 listopada 2013

Tak jak lubię :)



...czyli pracowicie z efektami :)
Owocny miałam miniony weekend, a wszystko dlatego, 
że od samego początku byłam względem siebie szczera, 
niczego sobie nie obiecywałam i nie oszukiwałam półsłówkami i niedopowiedzeniami.
.... a wierzcie mi, że i tak potrafię.
Ja, dojrzała kobieta, wiedząca czego chce w życiu,
a może raczej czego na pewno w życiu nie chce,
potrafię czasami mącić jak mała dziewczynka :)
 
Założenie było jedno, a mianowicie:
 NIE ROBIĘ NIC NA STUDIA !!
Nie obiecywałam sobie, że się będę uczyć, że będę czytać mądre książki,
które pomogą mi napisać pracę dyplomową, itd. itd.
 
Nie musiałam więc siebie oszukiwać i wykradać sobie chwil wolnych,
dysponowałam dwoma dniami, co daje 48 godzin, niczym nie zmąconego czasu :)

 

I tak, moja tablica w kuchni „zakwitła” za sprawą trzech magnesów różanych,
 które wykonałam na szydełku.
Uszyłam córci nowy woreczek do przedszkola ze starych dżinsów,
z pozostałej nogawki uszyłam trzy woreczki na biurkowe „szpargałki”.
Dokończyłam swoje mitenki, które od dawna na to czekały.
Upiekłam 30 pysznych babeczek i szarlotkę,
której nie dane było mi sfotografować,
znaczy, że była dobra :)
Znalazłam czas na muzykę, na książkę (nie naukową), na sen.

To był bardzo udany weekend.
Tak jak lubię :)

Pozdrawiam serdecznie :)
 


 

środa, 30 października 2013

Jesień... NIE :)

Witajcie słonecznie :)
W tym roku (jak dotychczas), ominęła mnie jesienna melancholia.
Może dlatego, że nie mam czasu na marudzenie, 
pozostaje mi przyjmować wszystko takim, jakim jest, z całym rzeczy dobrobytem.

To, że jesień tego roku jest piękna, na pewno pomaga mi ją zaakceptować.
Zaprosiłam ją na balkon, na przedpokój, do salonu, 
tak na dobrą sprawę to zadomowiła się we wszystkich pomieszczeniach,
poza KUCHNIĄ.
Kuchni bronię niczym ostatniej wyspy na oceanie. 
Nie życzę sobie brązów, żółci, czerwieni...
pomarańczowy ... wszędzie tylko nie TU! !



Pochwalę się Wam moją zdobyczą sprzed kilu już tygodni.
Szukałam, szukałam,
 marzyłam marzyłam, marzyłam...
TABLICA :) :)
...taka moja,
 na miłe słowa, 
na ważne informacje,
 na uśmiechy

MAM i JA  !!! 







czwartek, 24 października 2013

Post odgrzewany ;

Odgrzewany post z mojego drugiego bloga (w trakcie likwidacji).
Niestety nie uda mi się chronologicznie poprzenosić postów,
więc niektóre z nich po prostu tu "powciskam".
Osoby, które już go czytały, przepraszam za monotonię ;)

 ******
Kolejna praca recyklingowa.
Tym razem zainspirowana przez Dominikę z pracowni garderoba
ubrałam swoje kuchenne, barowe stołki :)

... i to nie w byle co, tylko w piękne bawełniane bereciki :)


Zła wiadomość: "skończyły się stare koszulki w moim domu".
Mój mąż z trwogą patrzy, gdy tylko zbliżam się do jego szafy,
 ale nic już nie znajdę :) :) :)

Zapraszam :)

 
 

 



 


 





wtorek, 22 października 2013

WITAMY W DOMU

Kolejna z zaległych już prac :)

Girlanda powstała  z dżinsowego materiału w połączeniu z 
bawełnianymi szydełkowymi elementami, 
bawełnianymi kwiatkami z resztek materiałowych oraz z guzików.

Napisy wykonałam farbą akrylową - skądinąd do drewna :)

Girlanda powstawała z wielką miłością, 
na powitanie mojej siostry i jej nowo narodzonego dziecka, 
Zaledwie jeden wieczór, a radość bezcenna :) :)
Dostarczyła wielu bardzo pozytywnych wzruszeń









niedziela, 20 października 2013

Bawełniana girlanda


Jak Wam się podoba nowy wygląd mojego bloga ?
Potrzebowałam odmiany, mam nadzieje, że przypadła Wam do gustu :)

Moja przygoda z biżuterią dobiegła końca,
była wspaniała bardzo pouczająca i niesamowicie absorbująca.
Przyszedł jednak taki dzień, kiedy musiałam pogodzić się z tym co nieuniknione,
wrócić do pracy „etatowej”, a twórcze zapędy pozostawić na tzw. czas wolny.
Oczywiście powstanie jeszcze wiele prac w metaloplastyce,
ale będą to prace na potrzeby własne, moje i moich bliskich.

W temacie wolnego czasu, niestety mam go niewiele.
Dwa weekendy w miesiącu spędzam na studiach podyplomowych,
 a w te dwa, które pozostają, staram się wyjść na prostą z praniem,
prasowaniem itd. itd....... same rozumiecie :)
Ale oczywiście „coś” robię, bo inaczej już nie potrafię ...

Zaczniemy od zaległości najstarszych w kolejce.

Przedstawiam Państwu girlandę szydełkową, którą zrobiłam do pokoju dziewczynek.
Projekt pracochłonny i czasochłonny, ale ze sprawą TUTORIALA Moniki, bardzo przyjemny.
Wszystko bardzo dokładnie wyjaśnione i rozpisane, polecam  :)

Girlanda zdążyła już się zakurzyć....
 cóż kiedy dopiero dziś, udało mi się zgrać i obrobić zdjęcia.

Zapraszam serdecznie

BUBA
 




piątek, 18 października 2013

Jestem jestem ....


Jestem jestem .... chociaż tutaj długo mnie nie było :)

Oficjalnie firma BUBAart biżuteria autorska przestała istnieć,
więc biżuterii mojego autorstwa nie znajdziecie już w żadnej z internetowych galerii.
Zmienia się w związku z tym, koncepcja mojego bloga.
Pracuję nad tym aby połączyć dwa moje blogi w jeden, nie wiem czy chronologicznie jest to do zrobienia.
BUBAart biżuteria autorska i BUBAart rękodzieło to będzie jeden blog
w którym pojawiać się będą moje prace rękodzielniczne, również biżuteryjne, ale już nie komercyjnie.
Będzie tu wszystko to, co w tak zwanym między czasie, zajmuje moje ręce i duszę.
Mam nadzieję, że nadal będę dla wielu inspiracją i że z przyjemnością będziecie do mnie wracać.
Nowe posty w przygotowaniu.

Zapraszam serdecznie BUBA 


poniedziałek, 29 lipca 2013

Kolorowy zawrót głowy :)


Ciąg dalszy czegoś z niczego :)
Mam Wam do pokazania dywanik łazienkowy, który wykonałam ze starych, 
przetartych bawełnianych koszulek.

O ile samo szydełkowanie, poszło bardzo szybko i sprawnie, 
o tyle robienie włóczki jest czynnością czasochłonną i monotonną.
Ile kolorów tyle koszulek, w tym wypadku 10 sztuk.

Trochę pracy, ale uwierzcie, 
sprawia mi ogromną przyjemność patrzenie pod nogi w łazience :)

Pozdrawiam :)




niedziela, 7 lipca 2013

Z naszych górskich łąk

Z naszych górskich łąk uprzejmie donoszę  :)

Dzisiejszy dzień spędziliśmy w pobliskich 
(oddalonych o 2,5 godziny jazdy) górach.
Było cudownie, uwielbiam aktywny wypoczynek...

...nie sprzyjało to oczywiście pracy nad biżuterią, 
osoby zainteresowane nowościami przepraszam :) 

Na osłodę kilka fotek :)
Pozdrawiam i zapraszam do nowej zakładki SKLEP  :)



wtorek, 2 lipca 2013

Urlop i po urlopie :)

Podczas gdy wszyscy planują wakacje, pakują walizki
 albo po prostu wypoczywają,
ma wspominamy....
Nasz urlop skończył się miesiąc temu
 i dziś jest już tylko bardzo przyjemnym wspomnieniem i tęsknotą :)

Hiszpania cudowna, barwna, klimatyczna..... (rozmarzyłam się)
 I co bardzo ważne, Hiszpanie są przemili :) :) 

Mam dla Was mały fotograficzny skrót, 
który nawet w procencie nie odzwierciedla uroku tego kraju.
Zapraszam :)


 


 



 

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...