Lubię prace, które mówią same za siebie, jednocześnie zachęcając nas do refleksji, domysłów, przemyśleń.
Mnie osobiście zachęcają, nawet bardzo:)
Słowa pisane WPROST, to taka oczywistość, nieoczywista :):)
... co też ja mogłam chcieć powiedzieć ...
Kontynuując rozpoczęty powyżej wątek,
przedstawiam Wam mój warsztat.
Moja praca biżuteryjna, to właśnie jest miłość :)
Biurko z odzysku, podobnie jak szafka pod nim, przemalowałam i dostosowałam do moich potrzeb.
Ponieważ stanowi ono składową część mojej sypialni (jak romantycznie:)),
starałam się aby było w miarę delikatne i słodkie,
w końcu mam je zamiast toaletki :)
I najważniejsza cecha, którą musiało spełnić,
taka ilość szuflad i zakamarków aby wszystkie drobne elementy dało się schować, tak dla bezpieczeństwa:)
Wyjątkowo, panuje na nim porządek :)
Zapraszam :)
Znam ten ból. Moje biuro też jest z odzysku i stanowi część gabinetu do pracy z dziećmi. Biżutki robię w różnych miejscach domowego M4. Od zawsze czuję się w nim stłoczona i ograniczona, mimo, że dziecię już od prawie czterech lat na swoich włościach.
OdpowiedzUsuńKonkluzja: twórczość rodzi się w bólu, jednak jest piękna (w tym momencie myślę o Tobie).
Bardzo fajne kolczyki. Naprawdę mają w sobie to przysłowiowe "coś" :)
OdpowiedzUsuńOch, Sabinko, jak miło mi jest u Ciebie gościć! Uwielbiam podglądać warsztaty Twórców, bez względu na profesję! Już jako dziecko przesiadywałam chociażby w garażu z Tatą albo w warsztacie u wujka. Przepadałam też chodzić z Mamą do pracy i przystawiać pieczątki na dokumentach. A teraz kochana mogę polutować u Ciebie! :) Jestem zachwycona.
OdpowiedzUsuńJa też Sabinko mam miejsce do pracy w sypialni (a toaletki nigdy nie miałam). Ale taaaakiego porządku jak Ty w życiu na stole u mnie nie było!!! :O No chyba, że w momencie, gdy stół mi wniesiono.
Kolczyki jak zwykle super i takie Twoje, których styl na końcu świata bym poznała! ;)
Ściskam mocno!
Zrób trochę bałaganu, bo w kompleksy wpadam! ;)
d.
Porządek jest pozorny, bardzooo... :) I nie do utrzymania, tylko wówczas gdy z jakiegoś powodu "wygaszam produkcję" :)) Młotki, palniki, nożyce, szczypce, pilniki wszystko to jest pochowane na fotkach :) Normalnie, nie mam miejsce na nic:)
OdpowiedzUsuńoch ale świetny masz warsztat! to moje marzenie mieć takie miejsce, więc podziwiam i zazdroszczę ;) niestety mam za małe mieszkanko, ale jak się wyprowadzę to kto to wie :D a Ty super się urządziłaś i świetny pomysł z tymi wszystkimi szufladkami i schowkami, nic się nie pogubi!
OdpowiedzUsuńKolczyki są super, podziwiam wszystkie kobietki które twórzą w art clay i w ogóle w metalach :)
Pracownia- super, wszystko ma swoje miejsce, a najważniejsze, że masz swój warsztat:) A artystyczny nieład- jeśli tylko się zdarzy, na pewno jest inspirujący:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
piękne :) prostota i elegancja!
OdpowiedzUsuńKolczyki śliczne !
OdpowiedzUsuńPracownia super. Ja też lubię "zaglądać " do innych pracowni :) Te małe szufladki i białą szafeczkę pod biurkiem LOVE !
Och, ach szufladeczki. i jaki porządek. Też tak chcę!
OdpowiedzUsuń