Na przekór kłopotom, które pojawiły się ostatnio w moim życiu, na przekór jesiennej niepogodzie...
powstały kolczyki, które miały zająć moje ręce i umysł. Moje ręce zajęły :)
Muszę po raz kolejny przyznać, że srebrna glinka choć wdzięczna jest bardzo wymagającą materią, ale nie takie poddały się mojemu uporowi więc i ona zmięknie:) Zapraszam.
Jadeit, ametyst, srebro 930, 999 lekko oksydowane i przetarte
Poniższe fotografie bym nie była gołosłowna, mówiąc, że już coś w życiu ulepiłam:)
środa, 27 października 2010
czwartek, 21 października 2010
Sople:)
Dwie propozycje.
Pierwsza to bransoletka z sopli ametystu, dodatkiem jest monetka zrobione ze srebrnej glinki.
Druga to wisiorek, który został zaprojektowany w sytuacji stresującej, kiedy to mój pierwszy projekt Art Clay uległ pokruszeniu. Były to srebrne koła mające stanowić podstawę do kolczyków. Połamały się przy obróbce jeszcze przed wypaleniem, podsuwając mi tym samym pomysł na wisiorek. Zapraszam:)
ametyst, srebro 930,999
opalit, srebro 930, 999
Pierwsza to bransoletka z sopli ametystu, dodatkiem jest monetka zrobione ze srebrnej glinki.
Druga to wisiorek, który został zaprojektowany w sytuacji stresującej, kiedy to mój pierwszy projekt Art Clay uległ pokruszeniu. Były to srebrne koła mające stanowić podstawę do kolczyków. Połamały się przy obróbce jeszcze przed wypaleniem, podsuwając mi tym samym pomysł na wisiorek. Zapraszam:)
ametyst, srebro 930,999
opalit, srebro 930, 999
wtorek, 19 października 2010
Sukces:) Połowiczny ale sukces:)
No więc porwałam się na Art Clay Silver... o Boże jakie to ciężkie.
Ręce trzęsły mi się jak galareta, no ale nic w tym dziwnego, skoro po otworzeniu dosyć dużego opakowania moje oczy ujrzały TaaaaaaaKie maleństwo, za które zapłaciłam TyLLeeee pieniędzy:)
Pomijając jednak wszystkie problemy, które po drodze napotkałam, stwierdzam, że kocham tę glinkę, na razie wyraźnie bez wzajemności ale, że uparta ze mnie kobitka...
Prezentuję moje pierwsze kolczyki, druga część pierwszego projektu uległa pokruszeniu na długo przed wypaleniem...
granaty, srebro 930,999 lutowane, kute, oksydowane
Ręce trzęsły mi się jak galareta, no ale nic w tym dziwnego, skoro po otworzeniu dosyć dużego opakowania moje oczy ujrzały TaaaaaaaKie maleństwo, za które zapłaciłam TyLLeeee pieniędzy:)
Pomijając jednak wszystkie problemy, które po drodze napotkałam, stwierdzam, że kocham tę glinkę, na razie wyraźnie bez wzajemności ale, że uparta ze mnie kobitka...
Prezentuję moje pierwsze kolczyki, druga część pierwszego projektu uległa pokruszeniu na długo przed wypaleniem...
granaty, srebro 930,999 lutowane, kute, oksydowane
poniedziałek, 18 października 2010
czwartek, 14 października 2010
Trzy Róże
Komplet wykonany od podstaw ręcznie, bardzo czasochłonny, dosyć materiałochłonny, ale z efektu końcowego jestem zadowolona. Początkowy projekt ulegał zmianom, nie zawsze to co rodzi się w mojej głowie, w rzeczywistości komponuje się równie dobrze.
Srebro (lakko oksydowane na kolor miedziany), kwarc różowy i granaty.
Srebro (lakko oksydowane na kolor miedziany), kwarc różowy i granaty.
wtorek, 12 października 2010
Jesienne kolory
piątek, 8 października 2010
Kolczykomania młotkowania cd.
czwartek, 7 października 2010
Awenturyn i hematyt...
wtorek, 5 października 2010
ukryty w perłach...
Subskrybuj:
Posty (Atom)