Pewnie zdążyliście się już zorientować, że zakupiłam nowy sprzęt:)
Jest to anka z zestawem punc, do dziś dnia nie mogę się nacieszyć moim szczęściem :))
Pewnie dlatego zasypuję Was miseczkami, minie jeszcze trochę czasu zanim mi się znudzą :)
Mój M mówi, że łatwiej jest mi sprawić radość wiertłem, niż kwiatami i coś w tym stwierdzeniu JEST :)
W ukryciu... Zapraszam :)
Perła, srebro 925
Akwamaryn, srebro 925
Rodonit, srebro 925
Jej, jaki śliczne!:)))Świetne kształty wyklepałaś. :D
OdpowiedzUsuńpierwsze jak dla mnie najfajniejsze ;)
OdpowiedzUsuńJeeeej jak Ci zazdroszczę anki :) A kolczyki śliczne, próbowałam wybrać którąś parę, ale wszystkie podobają mi się równie mocno :)
OdpowiedzUsuńSkąd ja znam tę miłość do "żelastwa"...?! Gdy byłam mała Tata zabierał mnie do "metalowych" sklepów... Do dziś, gdy wchodzę do takiego, ale takiego jak były kiedyś (nie Castoramy!) i czuje ten specyficzny zapach... ach, uwielbiam! Mam to samo: z kwiatkiem nie podchodź, ale nowe wiertełka a przynajmniej gaz do palnika to tak! Jak najbardziej!
OdpowiedzUsuńKolczyki śliczności! :) Buźka!
te ostatnie szalenie mi się podobają :)
OdpowiedzUsuńMnie pierwsze urzekły ogromnie:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam wiosennie
Piękne!
OdpowiedzUsuń