... że niby co, jest jesień ...
Nie u mnie, u mnie kochani kwiatowo i cieplutko.
Walczę jak mogę, z jesiennymi nastrojami zadumy i zniechęcenia,
a z tej walki wychodzą kwiaty :)
Na moim drugim blogu również kwiatowo :)
Dziś dwa naszyjniki.
Nie wyszło wszystko tak jak miało i nie do końca jestem zadowolona,
ale rzadko jestem zadowolona w 100 %.
W naszyjniku z labradorytów, cargi miały imitować płatki róży, co po zlutowaniu nie dało zamierzonego efektu, ale przecież mogłam się tego domyślić, a nie ślepo realizować swoje zamierzania. Człowiek zawsze na własnych błędach się uczy...
srebro925, perły hodowlane
srebro925, labradoryt
Trzeba być samokrytycznym, to zawsze podnosi nam poprzeczkę :) Naszyjniki śliczne, jak zwykle. Ładnie prezentują się kamienie w tych płatkach.
OdpowiedzUsuńJa też prawie nigdy nie jestem zadowolona z moich prac:) To tak jest:) Naszyjniki oczywiście śliczne. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńnie dość, że pięknie to jeszcze oryginalnie :) - czyli idealnie :) pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńPiękne są ... te płatki - cudne ... mój faworyt oczywiście ... szary ;)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko :)
Efekt końcowy jest bardzo fajny! Mnie się podoba :)
OdpowiedzUsuńKolejne surowe piękności z charakterem !
OdpowiedzUsuńBlaszka z labradorytem dla mnie rewelacyjna, małe cudo.
OdpowiedzUsuń***
www.zapalov.blogspot.com - blog o moim projektowaniu mody
Śliczne prace :) oryginalne.
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie:) http://babskiswiat177.blogspot.com
Obydwa są zjawiskowe :)
OdpowiedzUsuńWitaj :) Dzięki dzisiejszej reklamie Twojego bloga przez Dominikę znalazłam Ciebie i... jestem zachwycona :) Bardzo podoba mi sie - miedzy innymi naszyjnik z pereł :)
OdpowiedzUsuń