niedziela, 26 września 2010

Radośnie dyndające :)

No więc w filmowym skrócie: wyginałam, lutowałam, młotkowałam, gotowałam, skręcałam, oksydowałam... i tak do późnych godzin nocnych...

Bransoletka uroczo dyndająca: awenturyn zielony, jadeit żółty, ceglany i oczywiście srebro lutowane i młotkowane. Zapraszam:)







Kolczyki również urokliwe, bardziej eleganckie nie pozbawione surowości: ametyst, kwarc i srebro lutowane i młotkowane.






...a wszystko to specjalnie dla nowej galerii do której zostałam zaproszona, czym Pani Ada sprawiła mi ogromną radość. Galeria Unikatu dopiero raczkująca, ale bardzo obiecująca, jeszcze raz dziękuję.

3 komentarze:

  1. i widzisz- wszystko zaczyna sie układać :) gratuluję serdecznie i życzę owocnej współpracy :)) a bransa super, nie zapominając o kolcach i tych uroczych różyczkach prosze zdradź mi choć troche rąbka tajemnicy jak Ty to robisz, pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. ....no biorę szczypce okrągłe i kręcę :) A potem lutuję aby była stabilniejsza i pod młotek:)Pomogłam? Chyba nie bardzo, ale nie wiem o co dokładnie pytasz...

    OdpowiedzUsuń
  3. Ale cudownie "zmolestowałaś";) tę bransoletkę.
    Bardzo mi się podoba efekt końcowy

    OdpowiedzUsuń

Dziękuj za wszystkie komentarze :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...