Moje pierwsze kolczyki z emalią. Nie obyło się od potknięcia oczywiście. Pomimo dobrych rad osoby mi życzliwej (Dziękuję Aniu:)), cierpliwości i starań, wkradł się błąd, a co najgorsze nie wiem gdzie go popełniłam.
Emalia podczas wygrzewania „zbąbelkowała” i wyszło jak wyszło...
Mimo tej „drobnej” wady produkcyjnej, kolczyki fantastycznie prezentują się w uszach, są długie, efektowne, a emaliowe bąbelki w rzeczywistości widać o wiele mniej:))))))
sobota, 30 kwietnia 2011
czwartek, 28 kwietnia 2011
MORSKA kolekcja:)
Czasami nawet lubię, gdy zaczyna mi brakować AC. Zmusza mnie to do myślenia i planowania w innym kierunku. Sprawia mi dużą przyjemność lutowanie, młotkowanie, repusowanie, szkoda tylko, że nie jestem w tym perfekcyjna:))))) Zapraszam:)
Chryzokola, srebro 930,925 lutowane, kute, oksydowane
Apatyt, srebro 930,925 lutowane, kute, oksydowane
ZOISYT ZIELONY Z DOMIESZKĄ CZARNEGO TURMALINU,srebro930 oksydowane
Chryzokola, srebro 930,925 lutowane, kute, oksydowane
Apatyt, srebro 930,925 lutowane, kute, oksydowane
ZOISYT ZIELONY Z DOMIESZKĄ CZARNEGO TURMALINU,srebro930 oksydowane
sobota, 23 kwietnia 2011
Słoneczniki z Życzeniami:)
Pomiędzy babką a biszkoptami udało mi się wczorajszego wieczora popełnić jeszcze takie milutkie kolczyki. Święta odcisły na nich ślad, wyglądają jak pisanki nie uważacie? Koncepcja była zupełnie inna, ale tak jakoś... Wyszło coś zupełnie innego, są trochę obciachowe nie? Lepiej brzmi „zabawne” i niech tak pozostanie.
I jeszcze troszkę spóźnione ale szczera życzenia zdrowych, pogodnych radosnych Świąt w gronie najbliższych. Pozdrawiam:)
Chalcedon, onyks, mosiądz, srebro 930,999 oksydowane przetarte
I jeszcze troszkę spóźnione ale szczera życzenia zdrowych, pogodnych radosnych Świąt w gronie najbliższych. Pozdrawiam:)
Chalcedon, onyks, mosiądz, srebro 930,999 oksydowane przetarte
czwartek, 21 kwietnia 2011
Nocą na łące...
Nocą na łące...
To długa historia, ale jeżeli ktoś ma czas...
Głównym jej bohaterem jest, kaboszon lais lauzli. Pochłonął on masę mojego czasu, co jednak gorsze, również cennego kruszcu, jakim jest srebro 999.
Naszyjnik, który stworzyłam jest trzecim podejściem do tego kamyczka.
Kaboszon jest bardzo „niski”, więc przy pierwszym podejściu postanowiłam osadzić go za pomocą czterech rączek umieszczonych w około kamyka. Wszystko skończyłoby się dobrze gdybym na koniec nie zamontowała uchwytu na łańcuszek zbyt blisko kamyka i gdy AC się skurczyło to okazało się, że kamyk się nie zmieści.
Odczekałam swoje, zrobiłam udaną cargę, kilka innych projektów i zdecydowałam się na podejście nr2.
Przecięłam taśmę blachy tworząc najniższą z możliwych carg, wyszły mi z AC wspaniałe wywijasy wokół kamyka, byłam z siebie naprawdę dumna, biała glinka wyglądała super.
Największe zaskoczenie, gdy podczas wypalania carga wypaliła podstawę z AC na wylot:) Oj nie było mi do śmiechu, płakać mi się chciało, dwa dni na to zmarnowałam i co? I nic. Moje ego zostało podeptane, zwątpiłam w moją prace z AC i biżuterię w ogóle... Tylko miłość do kamyków powstrzymał mnie od wyrzucenia tego pechowego lapiska przez okno, ale obiecałam sobie, że już nigdy nie wezmę się za jego oprawę.
Za każdym jednak razem, gdy zaglądałam do mojej magicznej skrzyneczki patrzył On na mnie szyderczo, wyśmiewając moje zdolności, talent, pomysłowość.
I sprowokował mnie w końcu do działania. Tym razem postanowiłam jednak go przykleić:)))) I tak właśnie powstał ten dwustronny naszyjnik.
To niestety nie koniec historii, kamyk aktywował jedno z moich licznych natręctw, jakim jest strach, że jakaś moja biżuteria mogłaby się popsuć. Obawiam się, że może kaboszon się odkleić, więc zanim wystawię naszyjnik w galerii, poobserwuję go troszkę... Zapraszam:)
Lapis lazuli, awenturyn, srebro 930,999 oksydowane,przetarte
To długa historia, ale jeżeli ktoś ma czas...
Głównym jej bohaterem jest, kaboszon lais lauzli. Pochłonął on masę mojego czasu, co jednak gorsze, również cennego kruszcu, jakim jest srebro 999.
Naszyjnik, który stworzyłam jest trzecim podejściem do tego kamyczka.
Kaboszon jest bardzo „niski”, więc przy pierwszym podejściu postanowiłam osadzić go za pomocą czterech rączek umieszczonych w około kamyka. Wszystko skończyłoby się dobrze gdybym na koniec nie zamontowała uchwytu na łańcuszek zbyt blisko kamyka i gdy AC się skurczyło to okazało się, że kamyk się nie zmieści.
Odczekałam swoje, zrobiłam udaną cargę, kilka innych projektów i zdecydowałam się na podejście nr2.
Przecięłam taśmę blachy tworząc najniższą z możliwych carg, wyszły mi z AC wspaniałe wywijasy wokół kamyka, byłam z siebie naprawdę dumna, biała glinka wyglądała super.
Największe zaskoczenie, gdy podczas wypalania carga wypaliła podstawę z AC na wylot:) Oj nie było mi do śmiechu, płakać mi się chciało, dwa dni na to zmarnowałam i co? I nic. Moje ego zostało podeptane, zwątpiłam w moją prace z AC i biżuterię w ogóle... Tylko miłość do kamyków powstrzymał mnie od wyrzucenia tego pechowego lapiska przez okno, ale obiecałam sobie, że już nigdy nie wezmę się za jego oprawę.
Za każdym jednak razem, gdy zaglądałam do mojej magicznej skrzyneczki patrzył On na mnie szyderczo, wyśmiewając moje zdolności, talent, pomysłowość.
I sprowokował mnie w końcu do działania. Tym razem postanowiłam jednak go przykleić:)))) I tak właśnie powstał ten dwustronny naszyjnik.
To niestety nie koniec historii, kamyk aktywował jedno z moich licznych natręctw, jakim jest strach, że jakaś moja biżuteria mogłaby się popsuć. Obawiam się, że może kaboszon się odkleić, więc zanim wystawię naszyjnik w galerii, poobserwuję go troszkę... Zapraszam:)
Lapis lazuli, awenturyn, srebro 930,999 oksydowane,przetarte
sobota, 16 kwietnia 2011
Gronka...
Dwie pary kolczyków, efekt dwóch długich wieczorów ciężkiej pracy.
Gronka wymagają "gromko" pracy:)
Jedne „bardzo moje”, drugie mniej, ale oczywiście obie moje:)))) Wszyscy rozumieją co ja mogę mieć na myśli....
Jakoś wisielczy mam dziś humor, więc lepiej się nie rozpisuję. Zapraszam.
Turmaliny, srebro 930,999 oksydowane, przetarte
Lapis lazuli, srebro 930,999 oksydowane, przetarte
Gronka wymagają "gromko" pracy:)
Jedne „bardzo moje”, drugie mniej, ale oczywiście obie moje:)))) Wszyscy rozumieją co ja mogę mieć na myśli....
Jakoś wisielczy mam dziś humor, więc lepiej się nie rozpisuję. Zapraszam.
Turmaliny, srebro 930,999 oksydowane, przetarte
Lapis lazuli, srebro 930,999 oksydowane, przetarte
czwartek, 14 kwietnia 2011
woMAN II
Bransoletka, tak bardzo „moja”, że mam nadzieję iż nikomu więcej się nie spodoba:))))) Oczywiście żart:)
To jest właśnie ten rodzaj dyskretnej, kobiecej biżuterii z charakterem, który bardzo lubię. Myślę, że motyw z damskich toalet, wykorzystam jeszcze nie raz, bardzo go lubię:) Zapraszam:)
Turkus,bursztyn,skóra, srebro 930,999 oksydowane,przetarte
To jest właśnie ten rodzaj dyskretnej, kobiecej biżuterii z charakterem, który bardzo lubię. Myślę, że motyw z damskich toalet, wykorzystam jeszcze nie raz, bardzo go lubię:) Zapraszam:)
Turkus,bursztyn,skóra, srebro 930,999 oksydowane,przetarte
wtorek, 12 kwietnia 2011
Pięć Bukietów......
poniedziałek, 11 kwietnia 2011
KWIATowe kolczyKI
Dwie pierwsze "czapeczkowe" propozycje, taka moja nowa wiosenna stylizacja.
Miseczki bardzo drobne, wymagają wiele cierpliwości, ale z efektu jestem zadowolona.
Kwarc,opal, srebro 930,999 oksydowane,przetarte
Poniżej kolczyki, które powstały z myślą o nowej Galerii, Galeri Ślubnej Biżuterii Senso, do której zostałam zaproszona, za co serdecznie dziękuję.
Nie jestem pewna, czy moja biżuteria jest odpowiednia dla Panny Młodej, ale postaram się sprostać wyzwaniu.
Perły, srebro 930,999 oksydowane,przetarte
KWIATowe kolczyKI
Miseczki bardzo drobne, wymagają wiele cierpliwości, ale z efektu jestem zadowolona.
Kwarc,opal, srebro 930,999 oksydowane,przetarte
Poniżej kolczyki, które powstały z myślą o nowej Galerii, Galeri Ślubnej Biżuterii Senso, do której zostałam zaproszona, za co serdecznie dziękuję.
Nie jestem pewna, czy moja biżuteria jest odpowiednia dla Panny Młodej, ale postaram się sprostać wyzwaniu.
Perły, srebro 930,999 oksydowane,przetarte
KWIATowe kolczyKI
niedziela, 10 kwietnia 2011
W turmalinach...
sobota, 9 kwietnia 2011
TAK...NIE...
Tak, Nie.....?? w trakcie oczekiwania na odpowiedź z bardzo ważnej dla mnie galerii, takie pytania, co raz częściej chodzą mi po głowie:)
Ponieważ trwa to już prawie miesiąc, a z doświadczenia wiem, że na dobre odpowiedzi raczej się nie czeka, to dopada mnie zwątpienie...
Jest też druga strona całej sprawy, włącza mi się niecierpliwość i moje wrodzone ADHD:))))
Pomysłów mam tysiące, wszystko mi się w rękach pali, tylko nocy trochę brak, albo po prostu dni zbyt długie???
Oj rozpisałam się, a to nie kącik literacki:)
Mam Wam do pokazania kolczyki z serii „mieszanych metali”, bardzo lubię taką surową prostotę, efektowne, lekkie formy.
Tak NIE... można interpretować wszelako: kobieta zmienną jest, SŁOWA, pytania.... Zapraszam:)
Ponieważ trwa to już prawie miesiąc, a z doświadczenia wiem, że na dobre odpowiedzi raczej się nie czeka, to dopada mnie zwątpienie...
Jest też druga strona całej sprawy, włącza mi się niecierpliwość i moje wrodzone ADHD:))))
Pomysłów mam tysiące, wszystko mi się w rękach pali, tylko nocy trochę brak, albo po prostu dni zbyt długie???
Oj rozpisałam się, a to nie kącik literacki:)
Mam Wam do pokazania kolczyki z serii „mieszanych metali”, bardzo lubię taką surową prostotę, efektowne, lekkie formy.
Tak NIE... można interpretować wszelako: kobieta zmienną jest, SŁOWA, pytania.... Zapraszam:)
piątek, 8 kwietnia 2011
Ametystowy Dzwoneczek
czwartek, 7 kwietnia 2011
Warkocze
Subskrybuj:
Posty (Atom)